Kalendarz brań
Publikujemy kalendarz brań według teorii księżycowo-słonecznej Knighta. Kalendarz opracowany został na nasze zamówienie przez amerykański portal Solunar.com, poświęcony teorii księżycowo-słonecznej. Kalendarz przedstawia wyliczenia dla Wrocławia (51° 11′ N, 17° 04′ E). Wraz ze wzrostem odległości od miasta, dokładność podanych czasów i trafność prognoz maleje. Sam portal zaleca, by kolejne wyliczenia wprowadzać co 10 minut zmiany czasu słonecznego, czyli co dwa i pół stopnia długości geograficznej. Dla całej Polski daje to trzy, cztery kalendarze takie jak nasz. Cóż, kalendarz tani nie jest, więc o wędkarzy łowiących bardziej na wschód niech się martwią inni blogerzy 🙂 Nasz powinien, oczywiście o ile Amerykańce żartów sobie nie stroją, a ich teoria jest w miarę poważna, sprawdzać się na 1/3 terytorium Polski, licząc od granicy zachodniej. No może w troszeczkę węższym pasie 🙂
Jak korzystać z księżycowo-słonecznego kalendarza brań?
Amerykanie utrzymują, że w ciągu dnia są cztery okresy, gdy ryby intensywnie żerują. Dwa główne, trwające około dwóch godzin, a w sprzyjającym układzie nawet do trzech, oraz dwa dodatkowe, których czas trwania nie przekracza godziny. W kalendarzu podajemy dokładne terminy rozpoczęcia tych okresów dla każdego dnia miesiąca, czyli można sprawdzić godziny brania ryb dzisiaj czy każdego innego wybranego dnia. Ze względu na specyficzny układ Ziemia-Słońce-Księżyc żerowania ryb są niekiedy zdecydowanie intensywniejsze a okresy brań najdłuższe. Te dni zostały opisane kolorem czerwonym. Szczegóły teorii Knighta znajdziecie poniżej kalendarza.
Kalendarze z minionych miesięcy możecie obejrzeć tutaj. Połamania! 🙂
Wędkarski kalendarz brań na rok 2024 – godziny brania ryb
Kalendarz brań Sierpień 2024
Kalendarz brań Wrzesień 2024
Kalendarz brań Październik 2024
28 komentarzy
Wyślij komentarz
Brania ryb według teorii księżycowo-słonecznej. Kalendarz brań Knighta
Kalendarze brań, zwane także księżycowymi kalendarzami brań czy też żerowania ryb, cieszą się niesłabnącą popularnością. Potwierdzają to statystyki internetowe. ”Kalendarz brań” to w Polsce najpopularniejsza fraza związanych z wędkarstwem wpisywana do wyszukiwarki Google. Prawie 50 tysięcy takich zapytań miesięcznie! Nasz blog wędkarski wychodzi oczywiście na przeciw tym oczekiwaniom.
Czy jednak ta popularność wynika z wyjątkowej trafności przewidywań żerowania ryb w kalendarzach brań? Zdania są podzielone, zwłaszcza że metodyka przygotowywania tego rodzaju prognoz u różnych autorów jest różna, stosowane kryteria niejasne i zazwyczaj owiane mgłą tajemnicy. A właśnie ta metodyka, teoria na podstawie której przewiduje się intensywność brań ryb, połączenie brań z oddziaływaniem księżyca oraz słońca, jest najważniejsza.
Najbardziej spójną teorię dotyczącą brań ryb opracował już w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku Amerykanin Alden Knight. W roku 1926 Knight ogłosił, że postanowił sprawdzić w praktyce pewną popularną ludową teorię z którą zetknął się na Florydzie, znaną tam pod nazwą teorii słoneczno-księżycowej. Sporządził on listę trzydziestu trzech czynników które mogłyby kontrolować lub wpływać dzień po dniu na zachowanie ryb słodko- i słonowodnych. Starał się wziąć pod uwagę wszystkie zjawiska, które mogłyby mieć wpływ na przedmiot jego badań. Czynniki te były następnie jeden po drugim starannie sprawdzane i w razie braku wyraźnych związków kolejno odrzucane.
Drogą eliminacji Knight wyodrębnił trzy czynniki mające najistotniejszy wpływ na brania ryb. Były to wpływ księżyca, wpływ słońca oraz zjawisko pływów (przypływy i odpływy) morskich. Oczywiście wpływ słońca nie mógł być uznany za zmienny w niedługim przedziale czasowym, ponieważ cykl słoneczny obserwowany dzień po dniu jest niemal taki sam, podczas gdy wzmożona aktywność ryb bywała odnotowywana niemal o każdej porze dnia albo nocy. Wpływ księżyca pozostawał wciąż nieznany. Pływy? Przecież w pstrągowym potoku nie ma żadnych przypływów ani odpływów. Ale należy pamiętać, że właśnie pływami kierują się rybacy słonowodni w swojej pracy. Czy mogło być tak, że czynnik stymulujący ryby do aktywności zależał bardziej od wpływu słońca i księżyca niż od aktualnego etapu lub intensywności przypływu bądź odpływu morskiego? Zwłaszcza, że pływy morskie to wynik oddziaływania grawitacyjnego słońca i księżyca, czyli zjawisko do tych oddziaływań wtórne.
Początkowo w trakcie badań brano pod uwagę jedynie przybliżony czas wschodu i zachodu księżyca, stopniowo okazywało się coraz bardziej oczywiste, że oprócz okresów dużej intensywności żerowania związanych ze wschodem i zachodem księżyca bywają również okresy niezłej aktywności żerowania ryb, którą obserwowano między dwoma podstawowymi okresami. Te dwa najintensywniejsze okresy aktywności, trwające zwykle ok. dwóch godzin (choć czasami czas ich trwania może być nawet dłuższy niż trzy godziny) , nazwano okresami głównymi brań ryb, a pozostałe dwa okresy średniej aktywności (o krótszym czasie trwania, ok. jednej godziny ) związane z pozycją Księżyca w zenicie i w nadirze – okresami dodatkowymi. Oczywiście okresami słoneczno-księżycowymi 🙂
Przekonującego argumentu na korzyść tej teorii dostarczył biolog dr Frank A. Brown z Northwestern University. Co prawda zajmował się badaniem ostryg, ale teoria księżycowo-słoneczna opisuje ogólnie aktywność organizmów wodnych a ryby są tu tylko przypadkiem szczególnym, choć dla wędkarzy najistotniejszym. Wiadomo że ostrygi otwierają swoje muszle przy każdym przypływie morskim a dr Brown chciał sprawdzić czy dzieje się to pod wpływem zmian poziomu wody w oceanie czy raczej pod wpływem bezpośredniego oddziaływania księżyca. W swoim laboratorium umieścił więc akwarium z morską wodą i małżami, po czym pozbawił je dopływu światła słonecznego. Przez pierwszy tydzień eksperymentu ostrygi otwierały muszle w czasie gdy na ich rodzimym wybrzeżu miał miejsce przypływ, lecz w drugim tygodniu otwarcie muszli zsynchronizowało się z okresem najwyższej i najniższej pozycji księżyca (zenitu i nadiru) względem położonego w pobliżu Chicago laboratorium badacza.
Knight po raz pierwszy opublikował swoje tabele brań w roku 1936. Zarówno wtedy jak i dzisiaj układający je musi dla każdej tabeli obliczyć dokładny czas słoneczny, biorąc pod uwagę swoje położenie geograficzne (na wschód bądź na zachód względem południka określającego strefę czasową) a w razie konieczności uwzględnić także letnią zmianę czasu. Tabele Knighta zwykle zaokrąglano do dziesięciu minut. Przykładem odchylenia w czasie słonecznym między miejscami o różnym położeniu geograficznym może być jego różnica między Cedynią (najbardziej na zachód wysuniętym punktem Polski) a wschodnim zakolem Bugu- wynosi ona 40 minut tzn. nad Bugiem słońce wstaje o 40 minut wcześniej).
Aby sprawdzić swoją teorię Knight zbierał informacje o nadzwyczajnych połowach i to zarówno tych rekordowych pod względem ilości jak i wielkości złowionych ryb. Zbadał ok. 200 tego typu połowów i okazało się że ok. 90% z nich odbyło się w dni nowiu, gdy wpływ układu słońce-księżyc jest największy, ale, co ważniejsze, zdarzały się one niemal zawsze w czasie trwania okresu głównego bądź dodatkowego, przewidywanego w opracowanym przez Knighta kalendarzu brań. Początkowo Knight badał jedynie żerowanie i intensywność brań ryb, później okazało się, że podobne prawidłowości w zachowaniu wykazują także ptaki łowne oraz zwierzyna.
Dni największej aktywności słoneczno-księżycowej
Wiadomo ze słońce i księżyc są dwoma najważniejszymi źródłami energii astralnej, która codziennie bombarduje Ziemię i wszystkie obecne na niej formy życia (może chodziło Knightowi o grawitację, istnienia energii astralnej jak na razie nauka nie stwierdziła 🙂 ). Im oba ciała niebieskie są bliżej Ziemi w danym momencie, tym większy mają na nią wpływ. W każdym miesiącu największy wpływ słońca oraz księżyca przypada na dzień nowiu albo pełni, co znacząco wpływa na aktywność ryb.
Miesiące największej aktywności układu słońce-księżyc
Czerwiec ma najwięcej ze wszystkich miesięcy dni połączonej aktywności słońca i księżyca. W czasie pełni słońce i księżyc znajdują się niemal naprzeciw siebie i tylko przez kilka minut doby na niebie nieobecne jest i jedno, i drugie. W czasie nowiu oba ciała niebieskie współpracują w niemal perfekcyjny sposób przemierzając w zgodnym rytmie niebo i wzajemnie wzmacniając swój wpływ. Z powodu nie pokrywania się ze sobą cyklów księżycowych i słonecznych żadne dwa dni, miesiące ani lata nie są pod tym względem jednakowe.
Okresy największej aktywności ryb
Kiedy wskazywany przez kalendarz brań okres aktywności ryb przypada w bliskości ok. 30 minut od wschodu lub zachodu słońca, można spodziewać się świetnych połowów. Kiedy w tym czasie przypada okres główny (wschód lub zachód księżyca) połów może być jeszcze lepszy. A dodatkowo, gdy takie wydarzenie zbiega się z dniem pełni lub nowiu można spodziewać się najlepszych połowów w całym sezonie!
Długość okresów dobrych brań
Każdy wędkarz wie, że ryba nie pożywia się przez cały czas. Wie również, że z pewnych powodów ryba niejednokrotnie zdaje się zjadać niemal wszystko na co się natknie, reaguje doskonale zarówno na przynętę sztuczną jak i naturalną. Zdarza się to, zgodnie z teorią Aldena Knighta, jedynie w pewnych okresach czasu. Uściślając, ryba zwykle żeruje około wschodu i zachodu słońca, lecz przeważnie prawdziwe łowienie odbywa się jedynie w szczególnych porach jej zwykłego okresu żerowania. Jeżeli warunki pogodowe i panujące w łowisku są sprzyjające, wtedy ryba wykazuje szczególną aktywność, przeważnie przez jedną do dwóch godzin.
Obserwuj księżyc…
Kolejną rzeczą warta zapamiętania przy posługiwaniu się kalendarzem brań opracowanym na podstawie teorii słoneczno-księżycowej jest fakt, że wpływ układu słońce-księżyc ma zmienną intensywność w zależności od pozycji księżyca. Okres nowiu w czasie nieobecności księżyca na niebie jest czasem największej intensywności żerowania ryb. Intensywność tę dodatkowo wzmacniać może zwiększenie pływów morskich. Ich maksimum trwa około trzech dni a morska fauna odpowiada na nie również maksymalizując swoją aktywność. Następnie stopień tej aktywności maleje aż do osiągnięcia minimum, które przypada na trzecią kwadrę księżyca. Wędkarze słonowodni twierdzą że pływy mają większe oddziaływanie na żerowanie ryb niż aktywność księżyca, lecz należy pamiętać że pływami zarządzają przecież właśnie fazy księżyca oraz jego przemieszczanie się po nieboskłonie.
Znane są liczne zjawiska morskie powtarzają się z precyzyjną regularnością w ramach miesiąca księżycowego oraz cyklów księżycowo-słonecznych. Badania wykazały, że naturalny cykl dobowy ryb oraz wielu innych zwierząt różni się od dobowego cyklu człowieka, regulowanego przez słońce. Ich zegar biologiczny współgra raczej z czasem księżycowym, czyli czasem w którym księżyc pojawia się ponownie w tym samym miejscu po wykonaniu całkowitego okrążenia Ziemi (zwykle trwa to 24 godziny i 53 minuty). Nazywany jest on Dobą Pływową i wyjaśnia, dlaczego pływy oceaniczne zdarzają cię każdego kolejnego dnia o ok. godzinę później niż poprzedniego, oraz dlaczego większość ryb, w tym ryb słodkowodnych, przejawia chęć wzmożonego pobierania pokarmu o godzinę później (w stosunku do ludzkiego zegara biologicznego) niż było to dnia wczorajszego.
Obliczając czas księżycowo-słonecznych okresów brań…
Kluczem do trafnego ustalenia pory wystąpienia okresu księżycowo-słonecznego brań jest określenie względnego położenia słońca i księżyca z uwzględnieniem ich konkretnej pozycji wobec Ziemi. Główne okresy słoneczno-księżycowe brań są zbieżne z przekraczaniem równika przez wektor wypadkowej sił grawitacyjnych powodujących pływy. Okresy dodatkowe trwają wtedy, gdy wektor ten wznosi się nad horyzont lub chowa się za nim. Trzeba przy tym pamiętać, że wschód księżyca może nastąpić o dowolnej porze dnia lub nocy, ponadto każdego miesiąca zdarza się jeden dzień ( przypada on w czasie ostatniej kwadry księżyca) w którym księżyc w ogóle nie wschodzi.
Dni najlepszych połowów
Dla tych wędkarzy którzy lubiła łowić ryby o wschodzie lub zachodzie słońca łatwo określić dni w których najlepiej jest pojawić się na stanowisku wędkarskim. Są to te dni, w których główne lub dodatkowe okresy słoneczno-księżycowe przypadają w pobliżu czasu wschodu lub zachodu słońca. a na dodatek gdy dzieje się to podczas nowiu lub pełni księżyca. Udowodniono, że w przypadku spełnienia takich warunków ryby atakują agresywnie wszystko co mogą zobaczyć lub wyczuć. Wyczerpanie limitu połowu jest wtedy niemal gwarantowane pod warunkiem że jakiekolwiek ryby przebywają w pobliżu łowiska. Nie jest tajemnicą ze ryby i zwierzyna łowna często posilają się o świcie lub przed zmrokiem. Tym co dodatkowo wzmaga ich aktywność jest efekt wschodu lub zachodu księżyca oraz szczególny efekt jego nowiu lub pełni. Jeżeli pory dnia są zbieżne ze wschodem lub zachodem księżyca wtedy efekt może być spektakularny. Pamiętać należy przy tym że zbieżność warunków pogodowych z okresami słoneczno-księżycowymi może dodatkowo wzmóc aktywność ryb.
Zwracaj uwagę na pogodę. Sprawdzaj barometr. Zmiany ciśnienia mają wpływ na brania ryb!
Nie ulega wątpliwości że nie odniesiesz sukcesu jeżeli z powodu niesprzyjającej pogody ryby będą nieobecne w łowisku. Zaplanuj więc swoje dni nad wodą tak aby mieć gwarancję, że równocześnie będą w pobliżu ryby. Intensywność żerowania zmienia się również z dnia na dzień zgodnie z ogólnymi warunkami pogodowymi. Jeżeli ciśnienie nie zmienia się lub wzrasta, jeżeli jest sprzyjająca temperatura (powietrze o ok. osiem stopni cieplejsze niż wynosi temperatura wody) wtedy można się spodziewać długiej i aktywnej odpowiedzi ryb na okres teoretycznie sprzyjający żerowaniu.
Mamy nadzieję że przybliżyliśmy Ci teorię kalendarza księżycowego. I pamiętaj zawsze – najlepsza pora aby pójść na ryby jest przede wszystkim wtedy kiedy masz czas i ochotę na to by zjawić się nad wodą!
Nie wierzę w takie kalendarze. Pic na wodę fotomontaż
Będzie może kaledarz na październik?
Coś ostatnio straciłem zapał do wędkarstwa. Na ryby właściwie nie chodzę, a blog leży odłogiem i zupełnie zapomniałem o kalendarzu. Zaraz dorobię aktualny 🙂
Podchodziłem do takich kalendarzy sceptycznie ale muszę powiedzieć że zregoly się sprawdza ale jest wiele czynników np pogodowych które mogą pomóc ale i przeszkodzić. Mam super wyniki łowie w Poznaniu i trochę trzeba dodać ok 10-15 min, nigdy się nie spodziewałem że będę się tym kiedyś kierował!
Opublikowaliśmy ten kalendarz jako ciekawostkę. Przede wszystkim dlatego, że jest taki inny od tych “rybek” u konkurencji. Co do jego skuteczności, to się nie wypowiadam. Amerykanie, od których ściągamy co roku kalendarz, przedstawiają jakieś statystyki na potwierdzenie. Ale wygląda to dość mętnie. Każdy, nawet początkujący wędkarz wie, od jak wielu czynników zależy żerowanie ryb. Kierowanie się w tym względzie jedynie wzajemnym położeniem Słońca, Ziemi i Księżyca to chyba zbyt wielkie uproszczenie. A w ogóle, to bierze nam tylko wtedy, gdy łowimy. A łowimy, gdy mamy wolny czas, by pójść czy tam pojechać na ryby. I nie ma co się przejmować kalendarzami. Trzeba kombinować, jak wygospodarować trochę wolnego, by na ryby wyskoczyć 🙂
A tak na marginesie, to zwolenników kalendarzy wędkarskich jest całkiem sporo. Kalendarz brań to chyba najpopularniejsza fraza związana z wędkarstwem wpisywana w Google. Prawie 50 tys. takich zapytań miesięcznie. A kalendarzyk bran (przez n, nie ń) to kolejne 40 tys. Pewnie w sumie tego typu zapytań będzie ze 200 tys. Podchodząc do sprawy statystycznie, coś w tym musi być 🙂
Pozdrawiam 🙂
A kwietniu popatrzyłem na jeden dzień, dodatkowe okresy brań od 10:58 do 11:25 i na żywca jak była cisza nagle na łowisku wszyscy zaczęli holować ryby, w tamten dzień spełniło się to co do minuty, od 11:25 totalna cisza.
Podobny kalendarz ma na swojej stronie Decathlon. Różnice są niewielkie. Moje doświadczenie jest takie że jeśli jest sprzyjająca pogoda ( a właściwie ciśnienie) kalendarz działa. Jestem karpiarzem i potwierdzam że jeśli jest ciśnienie w przedziale 1000( jesienią 990) – 1010 i „czerwone dni” kalendarza karpie zawsze brały doskonale zwłaszcza w okolicy podanych godzin wysokiej aktywności.
Pewnie też sobie zamówili kalendarz według teorii Knighta 🙂 Można to zrobić w co najmniej kilku miejscach. Teoria jest taka deko płynna, to i są rozbieżności w wynikach. Z resztą nie ma pewnie na to jakiegoś sztywnego wzoru do wyliczeń. Nikt nie wspomina o czymś takim opisując teorię. W dodatku wszystkie opisy są dość mgliste 🙂
My wzięliśmy kalendarz z Solunar.com, bo tam było najtaniej 🙂 Nie dam głowy za ich wyliczenia, ale przynajmniej wszystkie dane astronomiczne podają prawidłowe. Przysyłają mi te wszystkie czasy wschodów i zachodów słońca i księżyca oraz godziny, gdy księżyc danego dnia jest w ekstremalnych położeniach. Z ciekawości sprawdziłem, zgadzają się. A bywa z tym różnie. Wpadł mi w oko kiedyś kalendarz na jakiejś stronce – pokazywał pełnię, a za oknem księżyc cieniutki. Zacząłem drążyć temat i wyszło, że dane pasują do sytuacji sprzed kilku lat. Pewnie kupili kalendarz raz, a potem co roku tylko dni tygodnia zmieniali. I wszystkim się podobało 🙂 W kalendarz brań trzeba wierzyć. Podchodzenie do niego “na rozum” raczej sensu nie ma. Przynajmniej ja tak sądzę 🙂
Pozdrawiam!
Taki kalendarz brań mam od 20 lat w zegarku casio,trzeba tam wpisać położenie geograficzne,u mnie jest różnica 40minut
Cóż, w moim G-Shocku nie ma 🙂 A różnice faktycznie wynikają z położenia geograficznego. Oczywiście przy założeni, że jest na to jeden ścisły wzór. Amerykancom też trzeba współrzędne podać – my zamawiamy dla Wrocławia (51.11 N, 17.04 E).
Zainteresowala mnie bardzo ta teoria, jezeli dla Szczecina, to czas trzeba dodac, czy odjac, i ile?
Szczecin i Wrocław dzieli m/w 2,5 stopnia długości geograficznej, czyli około 10,5 minuty czasu słonecznego. I o tyle m/w później wystąpi przypływ w Szczecinie. To bardziej skomplikowane, ale przy tak niewielkiej odległości liczonej w długości geograficznej to dość dobre przybliżenie. Amerykance zalecają, by kalendarze opracowywać co 10 minut zmiany czasu słonecznego, więc i ten mój sprawdzi się od biedy w Szczecinie. Ale tak naprawdę to nie ma co liczyć na cudowne efekty takich wynalazków, jak kalendarze brań. Trzeba pracować nad techniką i taktyką łowienia, dopracowywać sprzęt. Z tego się biorą wyniki! Jeszcze nikt nie został wędkarskim mistrzem, bo znał linka do niezawodnego kalendarza brań 🙂
Będzie listopad?
Już znalazłem poniżej:)
🙂
Teraz zapewne z powodu tej całej “pandemii” nie będzie już tak łatwo wyjść na spacer a co dopiero na ryby. Jak powiada Bill Gates do konca 2021r. Chociaż kto wie – zobaczymy. co ma być to będie
szanowny Wujku Janku listopadowy kalendarz na pewno będzie tak trafny jak poprzednie .Pozdrawiam kalendarz świetnie sie sprawdza
Nawet już jest 🙂
Branie pod uwage tylko fazy ksiezyca to rownie dobrze mozna do wrozbity Macieja sie wybrac.
Na to czy ryby biora czy nie wchodzi bardzo wiele czynnikow ktore trzeba brac pod uwage.
Kierunek wiatru, predkosc wiatru, temperatura, fazy ksiezyca, cisnienie atmosferyczne, fale, plywy. W przypadku cisnienia atmosferycznego bardzo wazne jest to czy cisnienie lagodnie rosnie lub opada, czy raczej rosnie naglymi skokami itd. Jest to skomplikowany proces wymajacacy dlugich obserwacji i najlepiej samemu taki dziennik prowadzic a nie korzystac z jakichs internetowych generatorow ktore skutecznosc maja podobne do horoskopow.
Widzę, że niespecjalnie zgłębiłeś teorię Knighta. Ta z fazami księżyca nieszczególnie ma coś wspólnego. Te czasy to godziny rozpoczęcia przypływu i odpływu na danym terenie, oraz ekstremalnych wielkości owych zjawisk. Zależą one od wzajemnego układu Słońce-Księżyc-Ziemia i to, czy widzimy księżyc jako cienki rogalik czy żółtą piłeczkę zupełnie nie ma tu nic do rzeczy. Co do samej teorii, to Knight przeniósł na wody śródlądowe wnioski z mórz, gdzie faktycznie można zaobserwować wzmożone żerowania ryb powiązane z pływami. Gość działał sto lat temu, to i jego wywody trącą deko myszką. Używając współczesnych pojęć, to chodzi o to, że wszystkie organizmy, pewnie nie tylko wodne, mają wbudowany w genach mechanizm reagowania na pływy. Ostatecznie życie wyszło z oceanów. Takie podejście ma nawet sens, ale jak słusznie zauważyłeś, brania zależą od tylu czynników, że sam kalendarz, nawet zakładając jego “najprawdziwszą prawdziwość” to deko za mało. Z tych samych powodów równie głupawe jest prowadzenie, nawet długoletnie, jakiegoś dziennika czy innych obserwacji. Chodzi o powtarzalność warunków danego dnia, w jakich te obserwacje się prowadzi.
Moim zdaniem wiara w te wszystkie kalendarze z racjonalnym myśleniem nie ma nic wspólnego. To takie myślenie magiczne. Nie oznacza to jednak, że kalendarze są nieskuteczne. Wiara potrafi czynić cuda 🙂 To proste, udowodnione naukowo (np. doświadczenie z pływającym szczurem), zjawisko psychologiczne. Gdy wierzymy w sens naszych działań częściej odnosimy sukces.
A, jeszcze jedna sprawa. Skąd w ogóle takie kategoryczne stwierdzenie nieskuteczności kalendarza. Masz na to jakieś twarde dowody, czy tylko Ci się tak wydaje? Bo na stronie solunar.com znajdziesz kilkadziesiąt tysięcy przykładów na potwierdzenie teorii Knighta. Może powinieneś napisać im, że kłamią 🙂
świetny kalendarz brakuje czerwca 2023r
O kuchnia, myślałem że czerwiec mam zrobiony. Siądę do tego wieczorem 🙂
Często korzystam z tego rodzaju kalendarzy i zazwyczaj sprawdza się to, co one podają. Reszta zależy ode mnie. Kumaty wie jak zanęcić i wie co założyć na przysłowiowy haczyk. Nawet przy sprzyjających warunkach leszcz będzie leszczem. Liczy się technika i znajomość łowiska i tego, co w nim pływa.
O to właśnie chodzi. Żeby łowić skutecznie, trzeba pracować nad techniką i taktyką. I korzystanie z nawet “najprawdziwszego z prawdziwych” kalendarzy tego faktu nie zmieni. Ponad pięćdziesiąt lat widzę nad wodą zawsze to samo. Okupacja brzegu przez cały dzień, dziesiątki wędkarzy. Żaden z nich nie może powiedzieć, że łowi w gorszych warunkach czy coś. I co? No to co zwykle 🙂 Łowią fachowcy, a frajerstwo tylko narzeka na PZW (skądinąd całkiem słusznie) i wymyśla teorie typu Sum wyżarł leszcze. I do głowy im nie przychodzi, że to trzeba popracować nad swoimi umiejętnościami. Pozdrawiam 🙂
W tym roku również się sprawdza 🙂
To miło 🙂 Ale nie aż tak miło, żebym linka w podpisie puścił 🙂 Pozdrawiam
Zapisywałem wszystkie brania w maju 2024, (data, godzina, pogoda, wiatr, itp. ) brania i efekty zgodnie z kalendarzem. W czerwcu wychodzi to samo.
Prowadziłem obserwacje w poprzednich latach, zawsze brakowało tego co uwzględnia teoria Knighta, proszę o kontynuację kalendarza na następne miesiące, podanie linka do strony skąd można pobrać kalendarz.
My pobieramy kalendarz z solunar.com. Tyle, że jest on cały według czasu słonecznego (trzeba latem dodawać godzinę), a godziny są zapisane po hamerykansku – AM i PM. Co do kontynuacji, to będzie. Jak mnie sumienie ruszy 🙂 Jest masa dłubaniny, by z danych z arkusza kalkulacyjnego zrobić taki w miarę przejrzysty obrazek, jaki publikujemy.